Geoblog.pl    kaparynio    Podróże    Azja 2008 a moze wiecej...........    zolty kajak, wspinaczkowa plaza, moon party.
Zwiń mapę
2008
12
cze

zolty kajak, wspinaczkowa plaza, moon party.

 
Tajlandia
Tajlandia, Ko Phangan
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 20358 km
 
Ostatnimi dniami troche sie dzialo ale po kolei;
- zaczelismy od Krabi nastepnie na dwie noce zatrzymalismy sie w miejscowosci Ao Nang na wschodnim wybrzezu miasteczko bez rewelacji bardzo komercyjne Pizza hut Burgerking
Macdonald i takie klimaty. Na szczescie jest po sezonie i nie ma zbyt wielu turystow i ceny duzo nizsze. Wypozyczamy zolty kajak i robimy spora wycieczke po okolicznych wyspach. Jest pieknie nikt nie moze miec co do tego watpliwosci ale motorowki pelne turystow i smieci w wodzie to nie to za czym przepadamy najbardziej..
- przenosimy sie na pobliska raily beach ktora w przewodniku opisywana jest jako jedna z najpiekniejszych plazy w Tajlandii, fakt plaza jest piekna ale znowu to samo Betonowe "resorty" z folderow to nie to czego szukamy, przenosimy se na pobliska zamknieta skalami plaze. Miejsce jest rajem dla wspinaczy a drogi wspinaczkowe mocno zawodowe bardzo fajny klimat, klimatyczne knajpki pod znakiem muzyki z jamajki, troche czasu zajelo nam trafienie do "naszego miejsca" . W raily spotykamy naszych starych znajomych Niemcow, Polaka z Wegrem i Holenderke wychodzi z tego calkiem niezla imprezka a potem jakies otwarte urodziny. Po kilku dniach przenosimy sie na wschodnie wybrzeze po drodze mielismy przymusowy nocleg w malo turystycznym Surat Thani, postoj okazuje sie calkiem w porzadku. W miescie maja olbrzymi nocny "Food Market" , przypadkiem trafiamy na Tajski koncert rockowy na ktorym jestesmy jedynymi oprocz obslugi widzami. No moze jeszce powinienem wspomniec o nocnym ogladaniu meczu ale jedyne co warto przytoczyc ze nasz znajomy Amerykanin nauczyl Taja pieknie wymawiac "German Sucksssssssss"....
Nastepnego dnia mocno skacowani obrazem gry naszej reprezentacji i widmem spotkania naszych przyjaciol Niemcow ruszamy na wyspe Ko Samui miejsce totalnie nam nie lezy i juz tego samego dnia przenosimy sie na wyspe Ko Phanang. Tutaj czujemy sie duzo lepiej bo oprocz miejsc mocno turystycznych pelnych pijanych Anglikow i Rosjan w sandalach i skarpetkach mozna znalezc duzo spokojniejsze plaze. Wyspa ma cos dla kazdego plus slynie z Full i Half Moon Party. Full Moon nie bedziemy mieli okazji sprawdzic a Half no coz mocno komercyjne pod znakiem love parade i Ibizy a nie Jungle Party. Nastepny przystanek stolica Tajlandii Bangkok fotki dodamy jak juz bedziemy na miejscu.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
kaparynio
Karina Pawel Rynkiewicz
zwiedził 5.5% świata (11 państw)
Zasoby: 38 wpisów38 80 komentarzy80 301 zdjęć301 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróże
22.02.2008 - 13.08.2008