Ostatnie kilka dni spedzilismy w oczekiwaniu na tajska wize, na granicy okazalo sie ze nie mozemy tam zalatwic wizy(poczulismy sie troche slabo widzac reszte obywateli unii dostajacych stepel do paszportu). A my musieismy sie wrocic do przygranicznego miasteczka i jako ze byl to piateky czekalismy do niedzieli na spotkanie z konsulem. Na szczescie poszlo bez zadnych problemow dostalismy wizy bez zadawania zadnych pytan no i jestesmy w Tajlandii. Co do Malezji wczesniej kojarzonej przez nas z metkami z koszulek , okazala sie bardzo duzym pozytywnym zaskoczeniem. Panstwo muzumanskie ale raczej dosyc liberalne, bardzo przyjemni, otwarci, pomocni ,przyjazni zawsze usmiechnieci ludzie, dobre jedzenie wspanialy transport(bezyna za ok 1 zl za litr !!!) i drogi o jakich w Polsce dlugo jeszcze bedziemy mogli pomarzyc, piekne plaze i gory.
Malezja zdecydowanie wskakuje do czolowki lubianych przez nas panstw.
Jestsmy juz w Tajlandii pierwsze wrazenia bardzo pozytywne, przez jakis czas zostajemy na zachodnim wybrzezu w okolicach wyspy Ko Phi Phi gdzie byla krecona "Niebianska plaza".
Dobra uciekamy szukac naszej niebanskiej plazy .......
A plany na przyszlosc; chwile krecimy sie w Tajlandii potem Laos, Kambodza o co dalej okaze sie w przeciagu kilku najblizszych tygodni.
Pozdrawiamy