Podroze kszztalca to fakt ; wczorajsza lekcja byla mokra i kolorowa ;)
A mowa o nepalskim swiecie Holly czyli swieto wody i kolorow. Pocztakowo mielismy wszystko ogladac z pokoju ale skoro woreczek z woda rozbil sie na Kariny plecach poszlismy na calosc ................... reszta na fotkach o ile uda sie cos wrzucic.
Nie bede juz wspominal i marudzil o moich przejsciach zoladkow w ostatnich dniach teraz juz wszystk jest ok. Wielkanoc spedzamy na raftingu po himajskiej rzece Bhuta Kosi.
Rzyczymy Wam Wesolych Swiat Wielkanocnych smacznego jaja i dyngusa przynajmniej tak mokrego jak nasze holly.